Od siatkarskich boisk do promocji turystyki aktywnej
Prowadzący: Dominik (redakcja PT 4.0)
Dominik (redakcja PT 4.0): Dzisiaj mamy zaszczyt rozmawiać z Dominiką Minicz (Sieradzan), byłą zawodniczką siatkówki, która z sukcesami grała zarówno w Polsce, jak i we Francji. W trakcie swojej kariery Dominika zdobywała medale, nagrody MVP, ale również mierzyła się z wyzwaniami, jak rola rezerwowej zawodniczki czy wyjazdy zagraniczne. Po zakończeniu kariery sportowej, Dominika skupiła się na promowaniu aktywnego trybu życia i turystyki. Dominiko, witamy serdecznie!
Dominika Minicz (Sieradzan): Dziękuję bardzo za zaproszenie. To dla mnie ogromna przyjemność móc podzielić się swoimi doświadczeniami i opowiedzieć, jak sport wpłynął na moje życie oraz na to, czym się teraz zajmuję.
Dominik (redakcja PT 4.0): Zanim przejdziemy do tematu turystyki, chciałbym zapytać o początek Twojej kariery sportowej. Wiemy, że zaczęłaś od lekkiej atletyki i pływania, ale ostatecznie wybrałaś siatkówkę. Co sprawiło, że to właśnie ta dyscyplina stała się Twoją pasją?
Dominika Minicz (Sieradzan): To prawda, na początku próbowałam różnych sportów. Lekka atletyka i pływanie były świetnym przygotowaniem pod kątem ogólnej sprawności fizycznej, ale kiedy pierwszy raz trafiłam na boisko siatkarskie, poczułam, że to jest to. Siatkówka ma w sobie coś wyjątkowego – jest dynamiczna, wymaga myślenia strategicznego, a jednocześnie jest sportem zespołowym, co dla mnie było kluczowe. Od razu poczułam, że chcę w tym kierunku iść. Po kilku treningach w klubie Znicz Stargard Szczeciński, wiedziałam, że siatkówka to droga, którą chcę podążać.
Dominik (redakcja PT 4.0): Twoja kariera siatkarska to pasmo sukcesów, ale także wyzwań. Przeszłaś przez kilka klubów, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jakie momenty z tego okresu wspominasz najlepiej, a które były dla Ciebie najtrudniejsze?
Dominika Minicz (Sieradzan): Najlepsze wspomnienia? Na pewno zdobycie mistrzostwa Polski z Muszynianką w sezonie 2005/2006 – to było coś niesamowitego. Choć nie byłam wtedy podstawową zawodniczką, to czułam się częścią czegoś większego, drużyny, która walczyła o najwyższe cele. Świetnym momentem była też gra we Francji, gdzie z zespołem ASPTT Miluza dwukrotnie zdobyłam wicemistrzostwo Francji. To był dla mnie bardzo intensywny czas – nowy kraj, nowa liga, ale mnóstwo satysfakcji z gry na wysokim poziomie.
A najtrudniejsze momenty? Myślę, że czas spędzony w Pile i Kaliszu. W Pile, choć drużyna odnosiła sukcesy, ja przez większość czasu byłam rezerwową. To frustrujące, kiedy czujesz, że masz więcej do zaoferowania, ale nie dostajesz szansy, żeby to pokazać. Z kolei w Kaliszu zmagałam się z problemami finansowymi klubu. To była trudna sytuacja, bo mimo że byłam podstawową zawodniczką, drużyna nie była w stanie utrzymać się w najwyższej lidze z powodu braku funduszy.
Dominik (redakcja PT 4.0): Widać, że kariera sportowa była pełna wyzwań, ale i sukcesów. A jak poradziłaś sobie z rolą „wiecznej rezerwowej”? To musiało być frustrujące, szczególnie kiedy wiesz, że masz umiejętności, ale nie dostajesz wielu szans na pokazanie ich w pełni.
Dominika Minicz (Sieradzan): To prawda, bycie rezerwową to jedno z większych wyzwań, z którymi musiałam się zmierzyć. Z jednej strony chciałam grać, pokazywać, co potrafię, a z drugiej – musiałam nauczyć się cierpliwości i pokory. W takich momentach najważniejsze jest, żeby nie tracić motywacji i cały czas pracować nad sobą. W pewnym sensie to doświadczenie przygotowało mnie do życia po zakończeniu kariery sportowej. Nauczyło mnie radzić sobie z przeciwnościami, szukać pozytywnych stron nawet w trudnych sytuacjach i nigdy się nie poddawać.
Dominik (redakcja PT 4.0): Po latach gry w Polsce i Francji, zdecydowałaś się wrócić do Plusligi Kobiet, grając w AZS Białystok. To był też czas, kiedy wróciłaś na pozycję atakującej. Jak oceniasz ten okres swojej kariery?
Dominika Minicz (Sieradzan): Powrót na pozycję atakującej był dla mnie bardzo ekscytujący. Zawsze czułam, że mam predyspozycje do gry w ataku, więc powrót do tej roli był jak powrót do korzeni. W AZS Białystok miałam dużo więcej swobody na boisku, mogłam realizować swoje pomysły i rozwijać się. To był dobry czas pod względem sportowym, a także moment, w którym zaczęłam myśleć o tym, co dalej – co będę robić, kiedy skończę karierę.
Dominik (redakcja PT 4.0): I właśnie o to chciałem zapytać – po zakończeniu kariery siatkarskiej, zaczęłaś promować aktywny tryb życia, zwłaszcza w kontekście turystyki. Co sprawiło, że zainteresowałaś się tym obszarem?
Dominika Minicz (Sieradzan): Sport nauczył mnie, jak ważna jest aktywność fizyczna – nie tylko dla zdrowia, ale też dla dobrego samopoczucia i równowagi psychicznej. Kiedy przestałam grać zawodowo, zaczęłam szukać innych form aktywności, które dawałyby mi radość. Turystyka aktywna stała się naturalnym wyborem. Uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu, odkrywać nowe miejsca, a jednocześnie dbać o kondycję. W Polsce jest tyle pięknych miejsc do odkrycia – góry, jeziora, lasy – i stąd wzięło się moje zainteresowanie tym, by promować aktywne spędzanie czasu na łonie natury.
Dominik (redakcja PT 4.0): Jak oceniasz rozwój turystyki aktywnej w Polsce? Czy Polacy coraz chętniej wybierają taką formę spędzania wolnego czasu?
Dominika Minicz (Sieradzan): Myślę, że tak, szczególnie w ostatnich latach. Coraz więcej osób dostrzega korzyści płynące z aktywnego wypoczynku. Polska ma ogromny potencjał, jeśli chodzi o turystykę aktywną – mamy szlaki piesze, rowerowe, wspaniałe parki narodowe. Wiele osób odkrywa uroki takich miejsc, zwłaszcza teraz, gdy pandemia sprawiła, że bardziej cenimy lokalne podróże. Cyfryzacja też odgrywa dużą rolę – dostęp do informacji online, aplikacje turystyczne, mapy i przewodniki sprawiają, że organizowanie wypraw stało się prostsze i bardziej dostępne dla każdego.
Dominik (redakcja PT 4.0): W ramach projektu „Polski Turysta 4.0” promujemy właśnie wykorzystanie cyfrowych narzędzi do planowania podróży. Czy sama korzystasz z takich rozwiązań?
Dominika Minicz (Sieradzan): Oczywiście! Sama regularnie korzystam z aplikacji turystycznych i map online, zwłaszcza kiedy planuję dłuższe wyprawy. To niesamowicie wygodne – można łatwo sprawdzić trasy, atrakcje w okolicy, a także warunki pogodowe. Dzięki temu organizacja wyjazdu staje się dużo łatwiejsza, a ja czuję się pewniej, wiedząc, że mam wszystkie potrzebne informacje pod ręką. W „Polskim Turyście 4.0” podoba mi się to, że wszystko będzie dostępne w jednym miejscu – to znacznie ułatwi życie każdemu, kto chce zacząć swoją przygodę z turystyką.
Dominik (redakcja PT 4.0): A jak wyglądała Twoja najgorsza podróż? Wspominałaś o licznych sukcesach, ale na pewno zdarzyły się też mniej przyjemne przygody.
Dominika Minicz (Sieradzan): O tak, jedna taka przygoda zapadła mi w pamięć. Była to wyprawa do Bieszczad, planowana od dawna, ale wszystko poszło nie tak. Pogoda kompletnie nas zaskoczyła – burza z silnym wiatrem i deszczem sprawiła, że w połowie trasy musieliśmy zrezygnować z dalszej wędrówki. Do tego zgubiliśmy szlak i musieliśmy ratować się aplikacją na telefonie, żeby znaleźć drogę powrotną. Było to dość stresujące, ale nauczyło mnie jednego – zawsze warto mieć plan awaryjny i być przygotowanym na każdą ewentualność. No i oczywiście na takie sytuacje najlepiej mieć mapy offline!
Dominik (redakcja PT 4.0): To musiało być ciężkie przeżycie, ale wnioski na pewno cenne. Na koniec, jakie rady dałabyś osobom, które chcą rozpocząć swoją przygodę z turystyką aktywną?
Dominika Minicz (Sieradzan): Moja rada jest prosta – zacznijcie od małych kroków. Wybierzcie trasę, która nie jest zbyt wymagająca, ale pozwoli Wam poczuć, jak piękna może być turystyka aktywna. Zawsze dobrze się przygotujcie – sprawdźcie prognozy pogody, zaplanujcie trasę i pamiętajcie o zabraniu odpowiedniego sprzętu, jak na przykład wygodne buty i mapy offline. A co najważniejsze, cieszcie się każdą chwilą na szlaku – to nie wyścig, a przygoda!
Dominik (redakcja PT 4.0): Dziękuję Ci, Dominiko, za tę rozmowę i inspirujące słowa. Twoje doświadczenia i wskazówki z pewnością pomogą naszym czytelnikom w planowaniu swoich własnych wypraw. Życzymy Ci wielu kolejnych udanych podróży i sukcesów w promowaniu turystyki aktywnej w Polsce!
Dominika Minicz (Sieradzan): Dziękuję bardzo, Dominiku! Mam nadzieję, że coraz więcej osób odkryje radość z aktywnego podróżowania i doceni, jak piękna jest nasza Polska. Do zobaczenia na szlaku!